Rozdział X
Wyszedłem z pokoju Laury, kiedy chciałem iść na balkon ktoś się na mnie rzucił... a tym ktosiem była Laura
Ross! chciałam ci podziękować za piękne czerwone róże, i czy mogę u ciebie zostać bo nie mam co robić?
- no pewnie zostań, nie ma za co
- dziękuje - Laura się uśmiechnęła
- kochana jesteś
- Awww ty też
- to co będziemy robić?
- nie wiem może pójdziemy w coś pograć?
- a może popływamy w basenie?
- ale ja tak za bardzo nie potrafię pływać
- to cię nauczę pływać. Zgoda?
- Zgoda
- to fajnie, to zaczynamy już
- ok, to ja idę się przebrać
- ok, a mogę z tobą pójść?
- no pewnie
- dzięki a byś później ze mną zagrała w kosza do 15 punktów
- nie ma sprawy
- dzięki
- to idziemy
- tak
Poszedłem razem z Laurą do jej pokoju żeby Laura się przebrała ... po 10 min wybrałem jej strój kąpielowy tak że góre miał niebieską z wzorem hawajskich kwiatów, a dół w biało-niebieskie paski i szaro-biały guziczek do ozdoby, a do gry w kosza czarne szorty. Po kolejnych 10 min byliśmy przy basenie i wchodziliśmy do wody.
- to na początek ... czy znasz podstawy pływania?
- tak
- to pokaż co potrafisz
- dobrze - Laura zaczęła pływać żabką, klaunem, klasycznie i syrenką a także nurkowała
- i ty podobno kochanie nie umiesz pływać
- umiem, tylko chciałam z tobą spędzić czas
- przecież chodziliśmy z Rydel ... i przecież wiesz jesteśmy umówieni na 20:30
- wiem, ale chciałam więcej
- ok ... to idziemy grać w kosza?
- no idziemy
Poszliśmy grać w kosza na ogródku. Po 150 minutach gry skończyliśmy bo była 20:00 a gra skończyła się remisem. Rozeszliśmy się a ja Laurze powiedziałem żeby się nie przebierała tylko wysuszyła włosy
****Oczami Laury****
Byłam już gotowa po 20 minutach i czekałam na Ross'a, a on przyszedł po 5 min po mnie miał krótkie spodenki i japonki. Wyszłam razem z nim i wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy na ...... plażę. Była cudowna Ross otworzył mi drzwi podał mi rękę żebym wyszła z samochodu i zamknął drzwi za mną i samochód. Całą drogę z parkingu na plażę trzymaliśmy się za ręce. Kiedy doszliśmy na plażę ściągnęliśmy buciki i chodziliśmy bez butów na brzegu plaży i moczyliśmy sobie nogi przy przypływie wody chodząc opaliliśmy się cali i nóg do głowy. Po 22:45 wróciliśmy do domu i zjedliśmy romantyczną kolację.....
***************************
Rozdział XI już jutro
Buziaczki :*
Ross! chciałam ci podziękować za piękne czerwone róże, i czy mogę u ciebie zostać bo nie mam co robić?
- no pewnie zostań, nie ma za co
- dziękuje - Laura się uśmiechnęła
- kochana jesteś
- Awww ty też
- to co będziemy robić?
- nie wiem może pójdziemy w coś pograć?
- a może popływamy w basenie?
- ale ja tak za bardzo nie potrafię pływać
- to cię nauczę pływać. Zgoda?
- Zgoda
- to fajnie, to zaczynamy już
- ok, to ja idę się przebrać
- ok, a mogę z tobą pójść?
- no pewnie
- dzięki a byś później ze mną zagrała w kosza do 15 punktów
- nie ma sprawy
- dzięki
- to idziemy
- tak
Poszedłem razem z Laurą do jej pokoju żeby Laura się przebrała ... po 10 min wybrałem jej strój kąpielowy tak że góre miał niebieską z wzorem hawajskich kwiatów, a dół w biało-niebieskie paski i szaro-biały guziczek do ozdoby, a do gry w kosza czarne szorty. Po kolejnych 10 min byliśmy przy basenie i wchodziliśmy do wody.
- to na początek ... czy znasz podstawy pływania?
- tak
- to pokaż co potrafisz
- dobrze - Laura zaczęła pływać żabką, klaunem, klasycznie i syrenką a także nurkowała
- i ty podobno kochanie nie umiesz pływać
- umiem, tylko chciałam z tobą spędzić czas
- przecież chodziliśmy z Rydel ... i przecież wiesz jesteśmy umówieni na 20:30
- wiem, ale chciałam więcej
- ok ... to idziemy grać w kosza?
- no idziemy
Poszliśmy grać w kosza na ogródku. Po 150 minutach gry skończyliśmy bo była 20:00 a gra skończyła się remisem. Rozeszliśmy się a ja Laurze powiedziałem żeby się nie przebierała tylko wysuszyła włosy
****Oczami Laury****
Byłam już gotowa po 20 minutach i czekałam na Ross'a, a on przyszedł po 5 min po mnie miał krótkie spodenki i japonki. Wyszłam razem z nim i wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy na ...... plażę. Była cudowna Ross otworzył mi drzwi podał mi rękę żebym wyszła z samochodu i zamknął drzwi za mną i samochód. Całą drogę z parkingu na plażę trzymaliśmy się za ręce. Kiedy doszliśmy na plażę ściągnęliśmy buciki i chodziliśmy bez butów na brzegu plaży i moczyliśmy sobie nogi przy przypływie wody chodząc opaliliśmy się cali i nóg do głowy. Po 22:45 wróciliśmy do domu i zjedliśmy romantyczną kolację.....
***************************
Rozdział XI już jutro
Buziaczki :*
:)
OdpowiedzUsuńCudo:)