Posty

Życzenia Świąteczne

Obraz
         Moi Kochani    W tych szczególnych dniach, chce wam złożyć życzenia     Wymarzonych prezentów     Przyjemnej, Rodzinnej atmosfery      Pysznych potraw na stole wigilijnym     Pijanego Sylwestra (nie tak dosłownie xd :P)     I Szczęśliwego Nowego Roku 2016     Oraz tego co sobie tylko zażyczycie <3 Z mojego serduszka życze wam wszystkiego co najlepsze i wytrwałości na ten 2016 rok.   Dziękuje Wam wszystkim za ten czas spedzony na czytaniu mojego bloga oraz za 12257 wyświetleń na tym blogu. DZIĘKUJE ŻE JESTEŚCIE <3     Kocham Was Moje miśki 

Rozdział II (43)

Ten dzień był jakiś koszmarny, przez ten cały dzień dużo się działo... Ross'a cały czas nie ma, boje sie o niego. Przez ten jeden głupi pocałunek z Maćkiem... moje życie zaczęło sie zmieniać do granic możliwości. Życie stało sie czarniejsze, smutniejsze, nic nie miało sensu. Czasami się zastanawiam po co w ogóle poszłam do tego samochodu - zostawiając Ross'a. Stęskniłam się za Ross'em - za tymi dniami, z nim, za tymi co były przed trasą. Czasami mam ochotę odciąć sie od tego świata i zapomnieć o nim, o tym dziwnym świecie na którym jest słonecznie i gorąco, tylko że ja tego nie czuję. Codziennie jest słonecznie i przez ten świat po którym jedzie się ulicami widząć bociany i żurawie. To było najdziwniejsze dni z mojego życia, wolałabym cofnąć czas do tego momentu kiedy mieliśmy zacząć trasę koncertową. Było to dziwnym uczuciem w moim sercu, w środku mnie. Nie wiedziałam czemu tak jest...  To uczucie męczyło czas. 

Rozdział I (2 sezon)

WIELKI   POWRÓT!! Był czwartek. Dzień którego szczególnie nienawidzę.  Pewnie sie ciekawicie dlaczego? ...  Ale nawet sama tego nie wiem dlaczego. Tak już było od jakiegoś czasu.  Od tych dwóch miesięcy kiedy R5 i ja mieliśmy trasę .. dużo sie zmieniło. W naszym życiu dzieje sie coś dziwnego, pomiędzy mną a Ross'em. Cały czas sie kłócimy, nie odzywamy sie do siebie, lub godzinami nie ma nas w domu (...) W ten dzień zaczęliśmy sie wypakowywać z walizek po trasie. Po 3 lub 4 godzinach wszyscy sie wypakowali, i żeby ochłonąć po trasie wszyscy poszliśmy na plażę... Nie było godziny a każdy był rozbawiony do granic możliwości nawet Ja i Ross wygłupialiśmy sie jak dwójka małych dzieci... aż do jakiegoś momentu...  wszystko zaczęło sie zmieniać... Poszłam do mojego samochodu aby go przestawić i wziąć różne graty..  kiedy tak siedziałam w samochodzie usłyszałam że ktoś otwiera drzwi od niego... myślałam ze to Ross... ale pomyliłam sie, był to Maciek. Chwile sie patrz

Bohaterowie 2

Obraz
Bohaterowie 2   Ross Shor Lynch  29.12.1995r. (19 lat) śpiew, muzyka, aktorstwo Riker, Rocky, Rydel, RyRy (rodzeństwo) Stormie, Mark Lynch (rodzice) przyjacielski, miły, pomocny Laura Marano (dziewczyna) Ellington Ratliff (najlepszy kumpel) R5 Riker Anthony Lynch  8.11.1991r. (23 lata) aktorstwo, muzyka, zespół, śpiew Rocky, Rydel, Ross, RyRy (rodzeństwo) Stormie, Mark Lynch (rodzice) zabawny, miły Vanessa Marano (dziewczyna) Ellington Ratliff (najlepszy kumpel) R5 Rocky Mark Lynch  1.11.1994r. (20 lat) taniec, muzyka, zespół Rydel, Riker, Ross, RyRy (rodzeństwo) Stormie, Mark Lynch (rodzice) zabawny, żartobliwy, przyjacielski Savanna (...) Ellington Ratliff (najlepszy kumpel) R5 Rydel Mary Lynch  9.8.1993r. (21 lat) taniec, śpiew Ross, Riker, RyRy, Rocky (rodzeństwo) Stormie, Mark Lynch (rodzice) przyjacielska, pomocna, miła Ellington Ratliff (chłopak) Laura, Vanessa Marano (najlepsze przyjaciółki)

Rozdział 41 ♥

Od poniedziałku zaczynamy naukę w szkole.... będę z Ross'em, Rocky'm i Ryland'em,         a moja siostra z Rydel, Riker'em, Ratliff'em. Kiedy skończyłam pisać w moim pamiętniczku myślałam co by tu porobić ....nic mi nie przychodziło, ale w pewnym momencie ktoś zapukał do moich drzwi... - Proszę - odpowiedziałam - Cześć Misia, mogę wejść? - drzwi sie otworzyły i w drzwiach ukazał sie Ross - Cześć Kochanie, pewnie - Ross podszedł do mnie i pocałował w policzek - Co porabiasz?  - No właśnie nic - To dobrze bo za 1 godzinę będziemy grali w butelkę, a teraz zapraszam cię na spacer - Aww.. jaki ty słodki i kochany jesteś, na pewno z tobą wyjdę, tylko sie ubiorę, oki? - Ok, to ja czekam na dole, a ty się kochanie przygotuj - Ross? - Tak? - Delly mówiła że za 30 min...? - Tak, ale poszła jeszcze na zakupy i będzie za godzinę - Aha.. - Ross wyszedł, a ja zaczęłam szukać ubrań... wybrałam krótkie spodenki , bluzkę z długim rękawem  i kilka bransoletek i buty