Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Rozdział 41 ♥

Od poniedziałku zaczynamy naukę w szkole.... będę z Ross'em, Rocky'm i Ryland'em,         a moja siostra z Rydel, Riker'em, Ratliff'em. Kiedy skończyłam pisać w moim pamiętniczku myślałam co by tu porobić ....nic mi nie przychodziło, ale w pewnym momencie ktoś zapukał do moich drzwi... - Proszę - odpowiedziałam - Cześć Misia, mogę wejść? - drzwi sie otworzyły i w drzwiach ukazał sie Ross - Cześć Kochanie, pewnie - Ross podszedł do mnie i pocałował w policzek - Co porabiasz?  - No właśnie nic - To dobrze bo za 1 godzinę będziemy grali w butelkę, a teraz zapraszam cię na spacer - Aww.. jaki ty słodki i kochany jesteś, na pewno z tobą wyjdę, tylko sie ubiorę, oki? - Ok, to ja czekam na dole, a ty się kochanie przygotuj - Ross? - Tak? - Delly mówiła że za 30 min...? - Tak, ale poszła jeszcze na zakupy i będzie za godzinę - Aha.. - Ross wyszedł, a ja zaczęłam szukać ubrań... wybrałam krótkie spodenki , bluzkę z długim rękawem  i kilka bransoletek i buty

Rozdział 40 ♥

Obraz
Nie masz za co przepraszać była przy mnie Rydel, moja siostra i Ross..... Było dobrze. ****W tym samym czasie. Wesołe Miasteczko. Oczami Riker'a**** - Mówiłem ci że ślicznie wyglądasz? - Tak... gdzieś z 20 razy, ale miło mi to słyszeć - uśmiechnęła sie - Ale ty słodka jesteś - Ty też kochanie - Owww to na co pierwsze idziemy? - Może... do tunelu miłości? - Spoczko kochanie -  pociągnąłem  Vanesse do budki z biletami i kupiłem po 2 bilety na każdą atrakcję, dla mnie i dla Van. Po kupieniu biletów bawiliśmy się cudownie, wygłupialiśmy się, robiliśmy #selfie i oczywiście byliśmy na wszystkich atrakcjach. Tak minęły cztery godziny. Po których wyszliśmy z Wesołego Miasteczka i zaprowadziłem Vanessę w bardzo tajemnicze miejsce, jest one bardzo śliczne i dlatego zaprowadziłem tam moją śliczną księżniczkę. - Kochanie gdzie teraz idziemy? - spytała - Do bardzo tajemniczego i ślicznego miejsca - Ooo, jak fajnie, a to gdzie jest? - Dowiesz sie jak będziemy na mie

Rozdział 39

jak wyszliśmy z sali to przed drzwiami stali.... Ross, Laura i Rydel. i padli na ziemie - co państwo robią? - spytałem - my... yyy - próbował wysłowić się Ross - turlaliśmy się po ziemi - powiedziała moja siostra - tak!! - krzyknął Ross z Laurą - turlaliście się? - zrobiłem swoje tzn brewki - tak!! - odpowiedzieliśmy w trójkę - dzieci chodźcie idziemy do domu - powiedziała nasza mama - już!! - krzyknęliśmy wszyscy w piątkę razem - Laura? - powiedziała Delly - tak? - chodźmy na tyły muszę z tobą pogadać - ok - Rydel z Laurą poszły do tyłu i poszliśmy do samochodu. ****Oczami Delly**** - Laura, jedziesz ze mną w moim samochodzie - spoko... masz problem? - nie....może....ale mały - załatwione - dzięki misia, to napisze SMS'a do Ross'a - wzięłam telefon z torebki i napisałam "Rossy Laura jedzie ze mną ..... mam tyci problem" ****Oczami Ross'a**** Kiedy doszliśmy w czwórkę do samochodu dostałem SMS'a od mojej siostry że jedzie z nią L

Rozdział 38 ♡

Poszedłem do garażu po swój samochód i podjechałem pod dom. Pod domem była już moja mama, Van, Laura i pani Ellen.... wsiadły i pojechaliśmy....  ****Recepcja. Oczami Stormie**** - dzień dobry panie... Smith - dzień dobry pani, słucham? - odezwał się lekarz - ja przyszłam na badania DNA z Laurą i Vanessą Marano i panią Ellen która może być ich mamą na 6:30 - już sprawdzam..... tak, proszę czekać przed pokojem nr.5 lekarz będzie wołał - dobrze - odpowiedziałam i poszłam z Ross'em, Laurą, Van i panią Ellen pod pokój. Na imię moich "siostrzenic" i pani Ellen czekaliśmy chyba 10 minut i moje kochane dziewczynki i pani Ellen weszli do pokoju .... a ja z Ross'em siedzieliśmy na poczekalni. ****Pokój nr.5. Oczami Laury i Vanessy**** - dzień dobry panie - odezwała się dr.Marko - dzień dobry - odpowiedzieliśmy w trójkę - panie na badania DNA? - tak - to pani Laura i Vanessa Marano proszę do tej sali - skierował palcem małe pomieszczenie zanim a my tylko poszliśm