Rozdział XXXIII

- ok - lekarz wyszedł a ja zacząłem się pakować i po skończonym pakowaniu, zapakowałem Laurę i pomogłem jej wyjść z sali. Kiedy wyszliśmy z sali zucili się na nas wszyscy ...... i przytulali

- jak się czujecie? - spytała Stormie
- bardzo dobrze - odpowiedziałem razem z Laurą
- no to dobrze, a czemu Laura się pocięłaś? - powiedziała Van do Laury, a Laura w tym czasie się do mnie obróciła i pokiwała przecząco głową
- nie wiem
- ale musiałaś mieć jakiś powód - ciągła Van
- daj jej spokój, wykończona jest - powiedział mój brat i wziął Van
- dziękuje - powiedziała cicho Lau
- Chodźcie moje dzieci, idziemy - powiedziała Mama
- dobrze - i wyszliśmy z szpitala wsiadając w dwa samochody.
Po 5 minutach jazdy byliśmy wszyscy w domu, i od razu rzuciłem się z Laurą na kanapę w salonie bo byliśmy strasznie wykończeni. Mama zrobiła garnek barszczu czerwonego żeby wzrosła mi ilość krwi, a Laura odzyskała ciemny kolor skóry bo była nadal blada oraz żeby nie była słaba. Po tym całym popołudniu byliśmy w dwójkę bardzo zmęczeni bo w szpitalu siedzieliśmy 5 godzin czyli jest 18:34. Kiedy wypiliśmy 3 kubki barszczu czerwonego zrobiliśmy się bardzo śpiący i poprosiłem Tatę żeby przyniósł nam pościel, prześcieradło, 2 poduszki i żeby nam pościelił a ja i Laura w tym czasie poszliśmy wziąć orzeźwiającą kąpiel i piżamę. Po 10 minutach tata pościelił nam "łóżko"....

****Oczami Laury****
Czułam się strasznie zmęczona więc poszłam do mojego pokoju po bokserki i bokserkę z napisem "sleep" mając te rzeczy poszłam do łazienki. Ściągnęłam z siebie zakrwawiony strój kąpielowy, nalałam cieplutkiej wody i weszłam do wanny, przemyłam się mleczkiem do ciała o zapachu kwiatu pomarańczy ....Kiedy woda zrobiła się zimna .... wyszłam i ubrałam piżamę, i wyszłam z łazienki w moim milusim szlafroczkiem poszłam do Ross'a...

****Oczami Ross'a****
Wszystko mnie bolało a najbardziej  ręka z której mi pobierali 15 fiolek .... poszedłem do łazienki. Ściągnąłem z siebie ubrania i weszłem pod prysznic, zmyłem ze siebie ból i strach przed igłą żelem pod prysznic o zapachu mięty z odrobiną ogórka, zrobiłem się taki luźny, taki wolny..... Kiedy spłukałem z siebie pianę, wyszedłem, wysuszyłem się i ubrałam się w moje różowo - białe bokserki. Kiedy wyszedłem z łazienki poczułem lekką woń kwiatu z pomarańczy z mojego pokoju. Kiedy tam wszedłem zobaczyłem przepiękną brunetkę w różowiutkim milusim szlafroczkiem.... Zaszłem ją od tyłu, łapiąc ją za biodra i obracając w moją stronę 
- co tu robisz mój króliczku? - zacząłem
- przyszłam do ciebie, żebyśmy zeszli razem - powiedziała Laura, a ja namiętnie pocałowałem ją w usta a ona odwzajemniła
- jak słodko
- to idziemy?
- tak - złapałem Laurę za rękę i wyszliśmy z mojego pokoju, przeszliśmy schody i weszliśmy do salonu
- Ross tu jest strasznie ciemno
- poczekaj - po omacku szukałem włącznika światła i sie udało
- jaka ładna pościel (z wzorem dwóch łabędzi)
- to sprawa Rydel - powiedziałem
- prawda?
- tak kochanie - weszła pod pościel ściągając szlafrok a ja wszedłem pod kołderkę od razu po niej i wtuleni w siebie zasnęliśmy.

****Oczami Riker'a i Van. Rano. Godz 7:25****
- Mysia śpisz?
- nie, a co?
- pójdziemy zobaczyć czy nasza Raura śpi
- nie, ale Rikessa śpi - powiedziała Van opadając na łóżko
- Rikessa nie śpi, wstawaj śpiochu
- nie chcę
- już!!!
- dobra!!!! - zbiła się z nóg i wyszli z pokoju Riker'a

****Oczami Ross'a i Lau. 7:10****
Siedzieliśmy w kuchni pałaszując bardzo dobre naleśniki z dżemem, danio i gratką oraz rozmawialiśmy, kiedy usłyszeliśmy ciche szmery i kroki przestaliśmy rozmawiać. Po 30 sekundach widzieliśmy sprawców był to Riker z Vanessą zakradający sie do "naszego łóżka" i krzyczący
- BOOO!!!! - zaszliśmy ich od tyłu
- BOOOO!!!!! 
- AAAAAA!!!!!
- ładnie to tak?
- nie 
- no właśnie, to co chcieliście
- Riker chciał zobaczyć czy śpi nasza Raura
- Riker?! - powiedział Ross
- tak bracie? ....

********************************
Rozdział następny już w środę 
proszę was bardzo żeby pod tym rozdziałem było 9 komentarzy albo coś koło tego
Mam nadzieją że rozdział się podoba
Buziaczki :*




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 35 ♥

Rozdział XXIV

Rozdział XXIX