Rozdział XXIV
- Zac do mnie przyszedł i dał mi picię więc go wypiłam i zobaczyłam że on ma niebieskie oczy, a po chwili ja je miałam ... a dalej wiesz co.
- tak wiem, czyli ty byłaś pod wpływem narkotyków?
- tak, siostra przepraszam cię za moje zachowanie, wybaczysz mi?
- no oczywiście że tak
- misiaczka? - przytuliłam się do mojej siostry
- o cześć dziewczyn - powiedział Ross
- cześć Misiu/Ross - powiedzieliśmy w tym samym czasie z uśmiechem na twarzy
- widzę że się pogodziliście
- tak - powiedziała Van
- To Van w ostatni dzień wakcji idziemy się wyszaleć - dźwięk SMS'a
- Przepraszam ale muszę już iść - powiedziałam
- dobrze kochanie. Leć -powiedział Ross. Wyszłam
- no pewnie - powiedziała Van
- super, to do zoba
- no pa - każdy poszedł w swoją stronę
****Oczami Delly. Jej pokój****
- cześć Delly
- hej Lau
- to zaczynamy?
- tak, idziemy na zakupy
- ok, wyszliśmy z domu.
Do sklepu szliśmy cały czas rozmawiając, wygłupiałyśmy się i Laura powiedziała mi że pogodziła się z Van. Ale ten wieczór i dzień chciałam spędzić tylko z Lau. Była to moja najukochańsza siostra. Po 45 minutowej gadaninie dotarliśmy do centrum. Poszliśmy do 20 sklepów. Ja kupiłam bardzo dużo rzeczy: sukienki na koncert (trasa koncertowa) i do tego baaardzo dużo dodatków takie jak: buty, bransoletki, pierścionki, kolczyki, świecące pasemka. Tak dużo jak ja kupiła też moja siostra Lau a później kupiliśmy sobie po mrożonym jogurcie z żelkami "misie" i z kawałkami czekolady. Później poszliśmy do centrum miasta i robiliśmy sobie selfie na fajnych tłach tj. fontanna, chłopak tańczący breakdance, napisie Hollywood, napisach naszych na alei gwiazd, poszliśmy także do kina na przeróżne komedie i nie odbyło się bez pepsi i popcornu. Po skończonym filmie poszliśmy jeszcze na plażę tam surfowałyśmy na deskach i poszliśmy na lody. Na koniec dnia bo była już 23 poszliśmy do restauracji na kolacje i zamówiliśmy sushi. Po zjedzeniu i zapłaceniu poprosiłam żeby kelner zamówił nam taksówkę i była po 3 min. A po 15 minutach byliśmy już w domu Laura odniosła do swojego pokoju rzeczy i poszła wziąć swoją piżamę, a ja w tym momencie zadzwoniłam do mojego młodszego brata Ross'a. Po 3 sygnałach odebrał.
- Halo - usłyszałam żywny głos braciszka
- nie obudziłam cię?
- nie
- mam sprawę?
- co znowu siostra?
- Laurę oddam ci dopiero jutro popołudniu
- Ej!
- też cię Kocham braciszku - rozłączyłam się
Do mojego pokoju weszła Laura z piżamką na sobie i ciuchami na jutro i z strojem kąpielowym
- jesteś u mnie do czasu obiadu
- miałam być do rana
- dzwoniłam do Ross'a i możesz
- ale super
- to co robimy?
- oglądamy film...
- .. romantyczny
- właśnie miałam to powiedzieć
- ja idę po popcorn a ty wybierz romantyko
- ok - Rydel wyszła, a ja szukałam Romantyk. Po chwili wybierania, wybrałam Romeo i Julia a później przyszła Delly z dużą miską popcornu. Rydel wyłożyła łóżko dla mnie spod swojego łóżka i położyłyśmy się oglądając film. Kiedy film się skończył gadaliśmy baaardzo długo i poszliśmy spać.
****Rano. Oczami Laury****3 dni do końca wakacji****
Obudziłam się o 6:15 i było to dla mnie dziwne bo przecież poszłam spać z Delly o 3 w nocy a najlepsze jest że Delly też już nie spała.
- cześć, nie śpisz już? - spytałam
- hej, wyspałam się
- ja też, to co robimy
- zakład kosmetyczno-fryzjerski
- ok
- ja ciebie, ty mnie
- dobry pomysł, ale ja pierwsza
- dobra
Zaczęłam robić Delly maseczkę z ogórków i mięty potem zrobiłam jej manicure i pedicure jeszcze później zrobiłam jej fryzurę loki w koka i wodoodporny makijaż i dobrałam jej ubrania: różowy strój kąpielowy i dżinsowe szorty oraz różowe klapki
- ślicznie - powiedziała
- dziękuje
- teraz moja kolej, siadaj
- ok
Usiadłam i Delly zaczęła robić maseczkę z mango i ananasa. Kiedy ja leżałam z maseczką ma twarzy Delly wybierała mi ubranie które przyniosłam .... zmyła mi maseczkę i zaczęła robić mi medicure i pedicure pomalowała mi na różno kolorowe plamki lamparta później ubrała mnie w różno kolorowy kostium i czarne szorty a fryzurę mi zrobiła cudowną loki od połowy do końca i zaczęła pleść z niego koka żadne pasemko nie wystawało i jeszcze wplotła w niego kolorową wstążkę. Makijaż zrobiła mi także wodoodporny. I jak byłyśmy już gotowe, Delly zrobiła nam zdjęcie i wstawiła na tt i podpisała "Time for our belored pool" i wyszłyśmy na pole do basenu, ściągnęliśmy szorty i Delly wzięła mi i dla siebie materac (ja kolorowy a Delly różowy). Długo odpoczywaliśmy usłyszałam krzyk chyba Ross'a z domu "Stary! one są na polu" ja z Delly znieważaliśmy na to i dalej odpoczywaliśmy a po chwili Ross, Riker, Rocky i Raltiff wskoczyli nam do basenu i zaczęli się popisywać mi i Delly a najbardziej Ross i Raltiff. Z Delly uśmialiśmy się do łez co oni robili a robiąc to włączyli piosenkę Love Me Justina Biebier i zaczęli to śpiewać wygłupiając się w wodzie. Wszyscy byliśmy mokrzy wyglądało to komicznie
- Laura wróć - krzyczał Ross
- po obiedzie
- ale ja chcę teraz żebyś wróciła
- nie mogę
- możesz - Ross ściągnął mnie z dmuchanego materaca i pociągnął do swojego pokoju. Tak samo zrobił Ell z Rydel, wszystkich to dziwiło i myśleli "może oni ze sobą kręcą, a my nic o tym nie wiemy?"
****Mój pokój. Oczami Ross'a****
Kiedy zaprowadziłem Laurę do mojego pokoju poprosiłem żeby usiadła i tak zrobiła
- tęsknie za tobą - powiedziałem
- ja też
- to czemu nie zostaniesz?
- zostały jeszcze 2 godz, wytrzymasz
- wiem, ale ja nie wytrzymam
- Misiu?
- tak?
- jak Delly mnie puści to spędzę z tobą czas do wieczora, zgoda?
- zgoda
- to do zobaczenia za 2 godz - na pożegnanie pocałowałam Ross'a w policzek i wyszłam z pokoju....
**********************
Rozdział XXV już jutro
mam nadzieję że się wam podobał
Buziaczki :*
- tak wiem, czyli ty byłaś pod wpływem narkotyków?
- tak, siostra przepraszam cię za moje zachowanie, wybaczysz mi?
- no oczywiście że tak
- misiaczka? - przytuliłam się do mojej siostry
- o cześć dziewczyn - powiedział Ross
- cześć Misiu/Ross - powiedzieliśmy w tym samym czasie z uśmiechem na twarzy
- widzę że się pogodziliście
- tak - powiedziała Van
- To Van w ostatni dzień wakcji idziemy się wyszaleć - dźwięk SMS'a
- Przepraszam ale muszę już iść - powiedziałam
- dobrze kochanie. Leć -powiedział Ross. Wyszłam
- no pewnie - powiedziała Van
- super, to do zoba
- no pa - każdy poszedł w swoją stronę
****Oczami Delly. Jej pokój****
- cześć Delly
- hej Lau
- to zaczynamy?
- tak, idziemy na zakupy
- ok, wyszliśmy z domu.
Do sklepu szliśmy cały czas rozmawiając, wygłupiałyśmy się i Laura powiedziała mi że pogodziła się z Van. Ale ten wieczór i dzień chciałam spędzić tylko z Lau. Była to moja najukochańsza siostra. Po 45 minutowej gadaninie dotarliśmy do centrum. Poszliśmy do 20 sklepów. Ja kupiłam bardzo dużo rzeczy: sukienki na koncert (trasa koncertowa) i do tego baaardzo dużo dodatków takie jak: buty, bransoletki, pierścionki, kolczyki, świecące pasemka. Tak dużo jak ja kupiła też moja siostra Lau a później kupiliśmy sobie po mrożonym jogurcie z żelkami "misie" i z kawałkami czekolady. Później poszliśmy do centrum miasta i robiliśmy sobie selfie na fajnych tłach tj. fontanna, chłopak tańczący breakdance, napisie Hollywood, napisach naszych na alei gwiazd, poszliśmy także do kina na przeróżne komedie i nie odbyło się bez pepsi i popcornu. Po skończonym filmie poszliśmy jeszcze na plażę tam surfowałyśmy na deskach i poszliśmy na lody. Na koniec dnia bo była już 23 poszliśmy do restauracji na kolacje i zamówiliśmy sushi. Po zjedzeniu i zapłaceniu poprosiłam żeby kelner zamówił nam taksówkę i była po 3 min. A po 15 minutach byliśmy już w domu Laura odniosła do swojego pokoju rzeczy i poszła wziąć swoją piżamę, a ja w tym momencie zadzwoniłam do mojego młodszego brata Ross'a. Po 3 sygnałach odebrał.
- Halo - usłyszałam żywny głos braciszka
- nie obudziłam cię?
- nie
- mam sprawę?
- co znowu siostra?
- Laurę oddam ci dopiero jutro popołudniu
- Ej!
- też cię Kocham braciszku - rozłączyłam się
Do mojego pokoju weszła Laura z piżamką na sobie i ciuchami na jutro i z strojem kąpielowym
- jesteś u mnie do czasu obiadu
- miałam być do rana
- dzwoniłam do Ross'a i możesz
- ale super
- to co robimy?
- oglądamy film...
- .. romantyczny
- właśnie miałam to powiedzieć
- ja idę po popcorn a ty wybierz romantyko
- ok - Rydel wyszła, a ja szukałam Romantyk. Po chwili wybierania, wybrałam Romeo i Julia a później przyszła Delly z dużą miską popcornu. Rydel wyłożyła łóżko dla mnie spod swojego łóżka i położyłyśmy się oglądając film. Kiedy film się skończył gadaliśmy baaardzo długo i poszliśmy spać.
****Rano. Oczami Laury****3 dni do końca wakacji****
Obudziłam się o 6:15 i było to dla mnie dziwne bo przecież poszłam spać z Delly o 3 w nocy a najlepsze jest że Delly też już nie spała.
- cześć, nie śpisz już? - spytałam
- hej, wyspałam się
- ja też, to co robimy
- zakład kosmetyczno-fryzjerski
- ok
- ja ciebie, ty mnie
- dobry pomysł, ale ja pierwsza
- dobra
Zaczęłam robić Delly maseczkę z ogórków i mięty potem zrobiłam jej manicure i pedicure jeszcze później zrobiłam jej fryzurę loki w koka i wodoodporny makijaż i dobrałam jej ubrania: różowy strój kąpielowy i dżinsowe szorty oraz różowe klapki
- ślicznie - powiedziała
- dziękuje
- teraz moja kolej, siadaj
- ok
Usiadłam i Delly zaczęła robić maseczkę z mango i ananasa. Kiedy ja leżałam z maseczką ma twarzy Delly wybierała mi ubranie które przyniosłam .... zmyła mi maseczkę i zaczęła robić mi medicure i pedicure pomalowała mi na różno kolorowe plamki lamparta później ubrała mnie w różno kolorowy kostium i czarne szorty a fryzurę mi zrobiła cudowną loki od połowy do końca i zaczęła pleść z niego koka żadne pasemko nie wystawało i jeszcze wplotła w niego kolorową wstążkę. Makijaż zrobiła mi także wodoodporny. I jak byłyśmy już gotowe, Delly zrobiła nam zdjęcie i wstawiła na tt i podpisała "Time for our belored pool" i wyszłyśmy na pole do basenu, ściągnęliśmy szorty i Delly wzięła mi i dla siebie materac (ja kolorowy a Delly różowy). Długo odpoczywaliśmy usłyszałam krzyk chyba Ross'a z domu "Stary! one są na polu" ja z Delly znieważaliśmy na to i dalej odpoczywaliśmy a po chwili Ross, Riker, Rocky i Raltiff wskoczyli nam do basenu i zaczęli się popisywać mi i Delly a najbardziej Ross i Raltiff. Z Delly uśmialiśmy się do łez co oni robili a robiąc to włączyli piosenkę Love Me Justina Biebier i zaczęli to śpiewać wygłupiając się w wodzie. Wszyscy byliśmy mokrzy wyglądało to komicznie
- Laura wróć - krzyczał Ross
- po obiedzie
- ale ja chcę teraz żebyś wróciła
- nie mogę
- możesz - Ross ściągnął mnie z dmuchanego materaca i pociągnął do swojego pokoju. Tak samo zrobił Ell z Rydel, wszystkich to dziwiło i myśleli "może oni ze sobą kręcą, a my nic o tym nie wiemy?"
****Mój pokój. Oczami Ross'a****
Kiedy zaprowadziłem Laurę do mojego pokoju poprosiłem żeby usiadła i tak zrobiła
- tęsknie za tobą - powiedziałem
- ja też
- to czemu nie zostaniesz?
- zostały jeszcze 2 godz, wytrzymasz
- wiem, ale ja nie wytrzymam
- Misiu?
- tak?
- jak Delly mnie puści to spędzę z tobą czas do wieczora, zgoda?
- zgoda
- to do zobaczenia za 2 godz - na pożegnanie pocałowałam Ross'a w policzek i wyszłam z pokoju....
**********************
Rozdział XXV już jutro
mam nadzieję że się wam podobał
Buziaczki :*
Rozdział Zaajebisty *-* jak zawsze :33
OdpowiedzUsuń