Rozdział XXV
- do zobaczenia za 2 godz - na pożegnanie pocałowałam Ross'a w policzek i wyszłam z pokoju .... poszłam po Rydel
zapukałam ... nikt nie otwiera .... pukam jeszcze raz.... nikt nie otwiera .... więc weszłam do jej pokoju a tam co zobaczyłam zbiło mnie z nóg zobaczyłam Ella całującego się z Delly
- ha! odkryłam waszą tajemnice - powiedziałam a oni oderwali się od siebie
- Laura, to nie to co myślisz - powiedziała Delly
- to co?
- ja nic do Delly nie czuję, bo ja mam Kelly - powiedział Ell, a Delly miała łzy w oczach
- ale czemu się całowaliście?
- to moja wina? - wykrzyknęła Delly i wybiegła z swojego pokoju z łzami w oczach, trzaskając drzwiami
- czemu jej to zrobiłeś? - spytałam
- ale co?
- jak z dziećmi, nie widzisz że ona cię lubi?
- ale ja mam Kelly
- ale Delly na tobie zależy
- ale Delly jest moją przyjaciółką "siostrą"
- to dlaczego pocałował cię? - Ell zrobił minę "przecież nie" a później minę "to dlatego" - rozumiesz?!
- tak, ale co ja mam zrobić przecież jestem z Kelly?
- powiedzieć Delly co do niej czujesz i powiedz że Kelly była tylko twoimn zauroczeniem
- to nie było zauroczenie
- Ell?
- tak?
- Ross mi opowiadał o tobie nie raz nie dwa i wiem kiedy coś kręcisz
- dobra to prawda, czyli co? mam zerwać z Kelly i powiedzieć Delly co naprawdę czuję?
- tak, ale masz teraz do niej zadzwonić
- teraz?
- tak, i daj na głośno mówiący
- no dobra
Połączenie telefoniczne pip... pip... pip...
Kelly Raltiff
- cześć kotku
- cześć, właśnie chciałem pogadać
- mów śmiało
- Kelly ja już nie potrafię
- zrywasz ze mną?
- ... tak, ale nie zrozum mnie żle
- nie nic się nie stało
- sorry Kelly
Koniec połączenia
- zerwałem z Kelly
- i jak się czujesz?
- wiesz co .. bardzo dobrze
- to idziemy do Delly?
- tak
- ok - wyszliśmy z Delly pokoju i szukaliśmy jej po całym domu, wkońcu znaleźliśmy ją w pokoju Ross'a.
- cześć Misiu/Ross - powiedziałam z Ellem w tym samym czasie
- cześć króliczku, cześć Ell - powiedział Ross
- Ross zostawisz nas samych z Delly? - spytałam
- ok, pamiętaj siostra będzie dobrze - przytulił Delly i wyszedł
- Delly? - zaczął Ell
- co!!!!
- Laura ci powie - schował się za mną
- wysłuchasz mnie Delly? - spytałam
- tak
- Ell wyjdziesz?
- spoko - powiedział i wyszedł.
Opowiedziałam Delly że Ell dzwonił do Kelly i że z nią zerwał, że jemu na niej zależy
- zerwał z Kelly dla mnie? - spytała
- tak
- jemu na mnie zależy?
- tak
- jaki on kochany - zrobiłam minę "WTF" - nie, co ja mówię
- Rydel?
- dobra, kochany, ale nie mów nikomu
- dobrze, zostało nam jeszcze 2 godz to co robimy
- zadzwonie do Ella i Ross'a i pójdziemy z nimi gdzieś
- ok
- ja do Ell'a, ty do Ross'a
- ok
Połączenie telefoniczne pip... pip...
Rydel Ell
- cześć Ell
- Rydel?
- nie wróżka
- ohh
- ja baranie, Laura powiedziała mi wszystko
- no to fajnie, i co?
- dobrze
- przepraszam cię za moje zachowanie
- nic się nie stało, ja też cię przepraszam
- nie ma za co
- dzięki, a przejdziesz się ze mną, Ross'em i Laurą gdzieś
- Jest!!!
- co?
- no pewnie
- to super
- a o której?
- za 5 min
- ok
- to do zoba
- no pa
-Koniec połączenia
- już
- ok, to teraz ja - powiedziałam
Połączenie telefoniczne pip...
Laura Ross
- hej Misiu
- hej króliczku
- co tam?
- dobrze, a u ciebie?
- też dobrze
- to dobrze, mogę iść do swojego pokoju?
- no pewnie, a gdzie ty siedzisz
- uratowałaś mi życie, u Rocky'go
- nie ma za co, Ross?
- tak, kochanie?
- przejdziesz się ze mną, Rydel i Raltiff'em?
- no pewnie, a o której?
- za 5 min
- ok, to do zoba
- pa pa misiu
Koniec połączenia
- już
- chodź mamy tylko 4 minuty
- ok - pobiegła każda do swojego pokoju.
Ściągnęłam mokry strój i założyłam bluzkę neonową (żółtą) z napisem "I love my best friend forever" i neonowe szorty i kilka dodatków: naszyjnik od Ross'a którego nigdy nie ściągnęłam, pierścionek i kilka bransoletek i poszłam po Rydel, była ubrana tak samo jak ja tylko zamian neonowe (żółtych) ubrań miała neonowe (różowe) tą samą bluzkę i szorty
- cudnie siostra wyglądasz - powiedziała
- dzięki, ty też
- bliźniaczki!!! - krzyknęłam razem z Delly
- ciekawe czy chłopaki nas rozpoznają - powiedziałam
- może
- hahaha
- chodź, idziemy do chłopaków na dół
- ok
Zeszliśmy na dół a chłopakom buzia opadła a my się z tego bardzo cieszyliśmy
- cześć chłopaki
- cześć dziewczyny...
*******************
Rozdział XXVI już jutro
Kelly i Zac są na 4-5 rozdziałów
Buziaczki :*
zapukałam ... nikt nie otwiera .... pukam jeszcze raz.... nikt nie otwiera .... więc weszłam do jej pokoju a tam co zobaczyłam zbiło mnie z nóg zobaczyłam Ella całującego się z Delly
- ha! odkryłam waszą tajemnice - powiedziałam a oni oderwali się od siebie
- Laura, to nie to co myślisz - powiedziała Delly
- to co?
- ja nic do Delly nie czuję, bo ja mam Kelly - powiedział Ell, a Delly miała łzy w oczach
- ale czemu się całowaliście?
- to moja wina? - wykrzyknęła Delly i wybiegła z swojego pokoju z łzami w oczach, trzaskając drzwiami
- czemu jej to zrobiłeś? - spytałam
- ale co?
- jak z dziećmi, nie widzisz że ona cię lubi?
- ale ja mam Kelly
- ale Delly na tobie zależy
- ale Delly jest moją przyjaciółką "siostrą"
- to dlaczego pocałował cię? - Ell zrobił minę "przecież nie" a później minę "to dlatego" - rozumiesz?!
- tak, ale co ja mam zrobić przecież jestem z Kelly?
- powiedzieć Delly co do niej czujesz i powiedz że Kelly była tylko twoimn zauroczeniem
- to nie było zauroczenie
- Ell?
- tak?
- Ross mi opowiadał o tobie nie raz nie dwa i wiem kiedy coś kręcisz
- dobra to prawda, czyli co? mam zerwać z Kelly i powiedzieć Delly co naprawdę czuję?
- tak, ale masz teraz do niej zadzwonić
- teraz?
- tak, i daj na głośno mówiący
- no dobra
Połączenie telefoniczne pip... pip... pip...
Kelly Raltiff
- cześć kotku
- cześć, właśnie chciałem pogadać
- mów śmiało
- Kelly ja już nie potrafię
- zrywasz ze mną?
- ... tak, ale nie zrozum mnie żle
- nie nic się nie stało
- sorry Kelly
Koniec połączenia
- zerwałem z Kelly
- i jak się czujesz?
- wiesz co .. bardzo dobrze
- to idziemy do Delly?
- tak
- ok - wyszliśmy z Delly pokoju i szukaliśmy jej po całym domu, wkońcu znaleźliśmy ją w pokoju Ross'a.
- cześć Misiu/Ross - powiedziałam z Ellem w tym samym czasie
- cześć króliczku, cześć Ell - powiedział Ross
- Ross zostawisz nas samych z Delly? - spytałam
- ok, pamiętaj siostra będzie dobrze - przytulił Delly i wyszedł
- Delly? - zaczął Ell
- co!!!!
- Laura ci powie - schował się za mną
- wysłuchasz mnie Delly? - spytałam
- tak
- Ell wyjdziesz?
- spoko - powiedział i wyszedł.
Opowiedziałam Delly że Ell dzwonił do Kelly i że z nią zerwał, że jemu na niej zależy
- zerwał z Kelly dla mnie? - spytała
- tak
- jemu na mnie zależy?
- tak
- jaki on kochany - zrobiłam minę "WTF" - nie, co ja mówię
- Rydel?
- dobra, kochany, ale nie mów nikomu
- dobrze, zostało nam jeszcze 2 godz to co robimy
- zadzwonie do Ella i Ross'a i pójdziemy z nimi gdzieś
- ok
- ja do Ell'a, ty do Ross'a
- ok
Połączenie telefoniczne pip... pip...
Rydel Ell
- cześć Ell
- Rydel?
- nie wróżka
- ohh
- ja baranie, Laura powiedziała mi wszystko
- no to fajnie, i co?
- dobrze
- przepraszam cię za moje zachowanie
- nic się nie stało, ja też cię przepraszam
- nie ma za co
- dzięki, a przejdziesz się ze mną, Ross'em i Laurą gdzieś
- Jest!!!
- co?
- no pewnie
- to super
- a o której?
- za 5 min
- ok
- to do zoba
- no pa
-Koniec połączenia
- już
- ok, to teraz ja - powiedziałam
Połączenie telefoniczne pip...
Laura Ross
- hej Misiu
- hej króliczku
- co tam?
- dobrze, a u ciebie?
- też dobrze
- to dobrze, mogę iść do swojego pokoju?
- no pewnie, a gdzie ty siedzisz
- uratowałaś mi życie, u Rocky'go
- nie ma za co, Ross?
- tak, kochanie?
- przejdziesz się ze mną, Rydel i Raltiff'em?
- no pewnie, a o której?
- za 5 min
- ok, to do zoba
- pa pa misiu
Koniec połączenia
- już
- chodź mamy tylko 4 minuty
- ok - pobiegła każda do swojego pokoju.
Ściągnęłam mokry strój i założyłam bluzkę neonową (żółtą) z napisem "I love my best friend forever" i neonowe szorty i kilka dodatków: naszyjnik od Ross'a którego nigdy nie ściągnęłam, pierścionek i kilka bransoletek i poszłam po Rydel, była ubrana tak samo jak ja tylko zamian neonowe (żółtych) ubrań miała neonowe (różowe) tą samą bluzkę i szorty
- cudnie siostra wyglądasz - powiedziała
- dzięki, ty też
- bliźniaczki!!! - krzyknęłam razem z Delly
- ciekawe czy chłopaki nas rozpoznają - powiedziałam
- może
- hahaha
- chodź, idziemy do chłopaków na dół
- ok
Zeszliśmy na dół a chłopakom buzia opadła a my się z tego bardzo cieszyliśmy
- cześć chłopaki
- cześć dziewczyny...
*******************
Rozdział XXVI już jutro
Kelly i Zac są na 4-5 rozdziałów
Buziaczki :*
Komentarze
Prześlij komentarz