Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Rozdział 36 ♡

Obraz
Doszłam do swojego pokoju chwile tam siedziałam ale to tyle, nie wiedziałam co robić poszłam do Riker'a a tam zobaczyłam. Zobaczyłam go stojącego przy oknie tak jakby zamyślonego. Nie odzywał się bardzo długo. - Riker? Riker?!? - mówiłam szturchając go w prawe ramię. Nie reagował więc zawróciłam do drzwi. Kiedy złapałam za klamkę... odezwał się - nadal tego nie rozumiem - podeszłam do niego - czego nie rozumiesz? - Vanessa tego że mi tak na tobie zależało i nadal zależy chociaż że się z nim kochałaś - to nie było tak.. - tylko jak? - złapał mnie za ramiona - powiem ci prawdę - to kłamałaś cały czas?!! - nie - jak nie?!? - Zac przyszedł do mnie... dał mi sok.... miałam niebieskie oczy... i ..... - nie kończ - rozkazał - ale nie możliwością jest przecież Rydel, Rocky, Ryland i Raltiff byli na dole... - wszedł przez okno - aaa więc to tak - rozumiesz? - tak - powiedział i przytulił mnie z całej siły. W tym misiaczku trwaliśmy 5 min i usiedliśmy.... - jak z noga?

Rozdział 35 ♥

Po skończonym pisaniu i słuchaniu muzyki zobaczyłam że jest 14:35 i od razu poleciałam na obiad .... zjadłam..... oraz powiedziałam co się stało - siostra co ty mówisz? - spytała Van - mama wsadziła mi ten liścik do spodni - Van powoli szkliły się oczy - czyli 21 lat w kłamstwie - na to wychodzi - ale jak to, nie rozumiem pochodzimy z Polski? - tak, urodziłyśmy się w Polsce ale rodzice nas przerzucili i zaadaptowała nas Alex - acha, czyli wychodzi że nasz tata bez potrzeby się upił? - chyba tak - trzymajcie mnie - nie denerwujcie się kochane - powiedziała Stormie - ale to nie możliwe - co kochanie? - powiedział Riker do Van - przecież kobiety które chorują na astmę, nie mogła by urodzić dzieci - powiedziałam - nie wiem czy o to ci chodzi, że oprócz Alex i mamy powinna być jeszcze jedna kobieta? - spytał Ross - tak, o to chodzi.... skąd wiesz? - mama uczy mnie w domu (wakacje) - to jednak nie spałeś kiedy ci to mówiłam - podeszła do Ross'a i prze-czochrała go po je

Rozdział 34 ♡

- no właśnie to co chcieliście? - Riker chciał zobaczyć czy śpi nasza Raura - Riker?! - powiedział Ross - tak bracie? ...... przepraszam - Ross zaczął gonić Riker'a po całym salonie - .... no przepraszam!!!!! - spróbuj tak jeszcze raz zrobić, a wiesz co cię bedzie czekać - już tak więcej razy nie zrobię, obiecuje - Riker schował sie za Vanessę. - co chcecie na śniadanie? - spytałam Riker'a i Van - jajecznicę! - krzyknął Riker z Van  - dobra to siadajcie - powiedziałam i tak zrobili, a ja z Ross'em poszłam do kuchni. Po 3 min śniadanko było gotowe i Ross zaniósł im 2 porcje jajecznicy a ja 4 kubki soku pomarańczowego i usiedliśmy na przeciwko siebie, cały czas rozmawiając o byle czym. Po zjedzonym śniadaniu była 7:30 nie wiedząc co mamy wszyscy robić - co robimy - spytał Riker - może pójdźmy sie przejść... - powiedziała Van  - .... na plażę! a potem na lody! - powiedział Ross, i z Riker'em zrobili tzn. "brewki" a my aktorsko przewróciliśmy oczami 

Rozdział XXXIII

- ok - lekarz wyszedł a ja zacząłem się pakować i po skończonym pakowaniu, zapakowałem Laurę i pomogłem jej wyjść z sali. Kiedy wyszliśmy z sali zucili się na nas wszyscy ...... i przytulali - jak się czujecie? - spytała Stormie - bardzo dobrze - odpowiedziałem razem z Laurą - no to dobrze, a czemu Laura się pocięłaś? - powiedziała Van do Laury, a Laura w tym czasie się do mnie obróciła i pokiwała przecząco głową - nie wiem - ale musiałaś mieć jakiś powód - ciągła Van - daj jej spokój, wykończona jest - powiedział mój brat i wziął Van - dziękuje - powiedziała cicho Lau - Chodźcie moje dzieci, idziemy - powiedziała Mama - dobrze - i wyszliśmy z szpitala wsiadając w dwa samochody. Po 5 minutach jazdy byliśmy wszyscy w domu, i od razu rzuciłem się z Laurą na kanapę w salonie bo byliśmy strasznie wykończeni. Mama zrobiła garnek barszczu czerwonego żeby wzrosła mi ilość krwi, a Laura odzyskała ciemny kolor skóry bo była nadal blada oraz żeby nie była słaba. Po tym cały

Rozdział XXXII

- o to życzymy szczęścia znowu i gratulacje - powiedzieli wszyscy - dziękujemy ..... - wszyscy popatrzyli na mnie - jak to "znowu"? - zapytali wszyscy oprócz Ross'a, Van i Riker'a który pokiwał głową - no bo to nie jest ich pierwszy raz że są razem - jak to? - o tym związku wiedziałam tylko ja z Ross'em i pomagaliśmy Riker'owi żeby nadal chodzili razem - oni ze sobą chodzili? - spytała Delly - tak, tylko się ukrywali - powiedział Ross - a ile wtedy chodzili? - nie cały dzień - czemu? - w ten dzień co graliśmy w kosza, Riker sie stresował - powiedziałam - i zaczął przegrywać i z tego stresu nakrzyczał na Van że przegrywa przez ich randkę (rozdział XIV) i od tego nie mieli kontaktu - dopowiedział Ross, a ja sie do niego przytuliłam - acha, to życzymy wam szczęścia znowu i powodzenia w związku - dziękujemy wam kochani - powiedział Riker z Van - to wskakujemy do basenu?! - krzyknął Riker - pewnie - Van i Ell ściągnęli ubrania. Riker ułożył nas wokó

Rozdział XXXI

Rok szkolny zaczynacie dopiero po trasie Laury i waszej (R5) i Laura? - tak? - trasę masz w tych samych dniach co R5 - powiedział Ryland .... a Laura się zdziwiła. - jak to w tych dniach?! jak to będzie wyglądało? - pierwszy koncert jak i reszta będziesz występować przed każdym ich koncertem w koncertem w każdym miescie i państwie, a jak różni menadżerowie cię zauważą i im się spodobasz to będziesz miała w innym czasie i indziej. - acha, dzięki Ryland - nie ma za co, i wtedy zaczniesz rozkręcać swoją karierę - ale super, dzięki - przytuliłam Rylanda bardzo mocno aż zrobił się czerwony jak truskawka - Laura dusisz - oj. Przepraszam - odkleiłam się od Rylanda  - co chcecie na śniadanie? - spytała Stormie ****Oczami Laury**** - ja poproszę tosty - powiedziałam i przytuliłam się do Ross'a a on mnie objął w pasie - tosty - powiedział Ross - tosty - powiedział Riker - tosty - powiedziała Rydel - naleśniki - powiedziała Van - naleśniki - powiedział Rocky - tosty - powi

Rozdział XXX 18+

- wasz brat, syn, kumpel, chłopak?.... - można tak to ująć - powiedziałam  - .... nie żyje - co?! to nie może być prawda ..... to nie może być prawda, to ...... sen? - obudziłam się Obudziłam się z spuchniętymi oczami i łzami - co nie może być prawdą? - spytał Ross z zdziwieniem na twarzy - miałam koszmar - otrzepałam się i poszłam do łazienki, zmyłam makijaż ale nie robiłam nowego. ****Oczami Ross'a**** Z moim rodzeństwem, kumplem, moją dziewczyną i rodzicami siedziałem i czekałem kiedy lekarz wyjdzie z sali mojego brata. Wszyscy byli smutni i załamani . Wkońcu po 30 min wyszedł lekarz - jest rodzina Riker'a Lynch'a? - tak, to my - odpowiedział mój tata - mam dobrą wiadomość i trochę złą, którą powiedzieć? - dobrą - Riker żyje nie mam żadnych problemów z jego życiem - to super, a ta zła? - ma skręcony mięsień w lewej nodze i nie może jej przemęczać przez tydzień - czyli mój syn może wrócić do domu - spytała mama - tak, jedna z osób musi ze mną pójść po w

Rozdział XXIX

- jak moglibyśmy zapomnieć - dziękuje braciszki, dziękuje Laura - przytuliła nas razem .... a potem wręczyliśmy prezent.  ****Oczami Van. Jej pokój. 2 dni do końca Od razu z samego rana dostałam SMS'a od Zac'a o treści "przyjdź kotku jak najszybciej do mnie mam sprawę". Od samego rana siedze u niego a jest 12:00. Po 15 minutach wkońcu przyszedł? - co chciałeś!? - wisisz mi 10000000 dolarów!!!! - co?! - nie myślałaś chyba że narkotyki są za darmo - ale ja nie mam tyle kasy - trzeba było nie ćpać - ja nie ćpałam ty faszerowałeś mnie tym gównem - no trudno, kasa za 2 dni, rozumiesz?! - aleee......... zrywam z tobą, mówiła dobrze - mówiłam cicho ostatnie zdanie - wynocha!!! - wybiegłam z jego domu płacząc.  Cały czas biegłam do swojego domu  płacząc i myśląc, ja nie mam tyle kasy co mam zrobić, popełnie samobujstwo... nie, nie idę na policje...... tak, tak. Po 5 min byłam pod budynkiem policji i weszłam  - dzień dobry mogę rozmawiać z panem Smith'em?

Rozdział XXVIII

- "Walcz o to co kochasz" - masz rację - więc bracie nieprzejmuj się tym dupkiem - Riker się przestraszył i .... wpadł do basenu - Ross! co ty tu robisz, przestraszyłeś mnie - powiedział Riker - przyszedłem tu z Laurą - aha, spoko - to Riker? - będe walczyć a Van, jeśli ten Zac debil coś jej zrobi to ...grrr - i właśnie taki masz być, a nie, mam to gdzieś - tak jest Laura - Riker wyszedł z basenu a Ross dał mu ręcznik - sorry bracie - powiedział Ross - nic się nie stało, to przecież ja wskoczyłem do basenu hahah - hahaha - dobra, Riker co robimy Delly na urodziny? - imprezę przy basenie o 19:15 - ok, a co dajesz Rydel - spytałam Riker'a - podusie z napisem "the best sister in the world" i deskorolkę - super prezent - a ty? - ja z Ross'em jej robimy - a co jej dajecie - prezent jeden się robi a drugi do nas leci - powiedział Ross - z skąd? - z Polski - Wow - i dzisiaj przyjedzie - aha, to co robimy - poproś Ell'a żeby poszedł z