Rozdział 39
jak wyszliśmy z sali to przed drzwiami stali.... Ross, Laura i Rydel.
i padli na ziemie
- co państwo robią? - spytałem
- my... yyy - próbował wysłowić się Ross
- turlaliśmy się po ziemi - powiedziała moja siostra
- tak!! - krzyknął Ross z Laurą
- turlaliście się? - zrobiłem swoje tzn brewki
- tak!! - odpowiedzieliśmy w trójkę
- dzieci chodźcie idziemy do domu - powiedziała nasza mama
- już!! - krzyknęliśmy wszyscy w piątkę razem
- Laura? - powiedziała Delly
- tak?
- chodźmy na tyły muszę z tobą pogadać
- ok - Rydel z Laurą poszły do tyłu i poszliśmy do samochodu.
****Oczami Delly****
- Laura, jedziesz ze mną w moim samochodzie
- spoko... masz problem?
- nie....może....ale mały
- załatwione
- dzięki misia, to napisze SMS'a do Ross'a - wzięłam telefon z torebki i napisałam
i padli na ziemie
- co państwo robią? - spytałem
- my... yyy - próbował wysłowić się Ross
- turlaliśmy się po ziemi - powiedziała moja siostra
- tak!! - krzyknął Ross z Laurą
- turlaliście się? - zrobiłem swoje tzn brewki
- tak!! - odpowiedzieliśmy w trójkę
- dzieci chodźcie idziemy do domu - powiedziała nasza mama
- już!! - krzyknęliśmy wszyscy w piątkę razem
- Laura? - powiedziała Delly
- tak?
- chodźmy na tyły muszę z tobą pogadać
- ok - Rydel z Laurą poszły do tyłu i poszliśmy do samochodu.
****Oczami Delly****
- Laura, jedziesz ze mną w moim samochodzie
- spoko... masz problem?
- nie....może....ale mały
- załatwione
- dzięki misia, to napisze SMS'a do Ross'a - wzięłam telefon z torebki i napisałam
"Rossy Laura jedzie ze mną
..... mam tyci problem"
****Oczami Ross'a****
Kiedy doszliśmy w czwórkę do samochodu dostałem SMS'a od mojej siostry że jedzie z nią Laura. To mi sie nie spodobało ale odpisałem,....
#X
i rzuciłem telefonem w Riker'a i wsiadłem za kierownice. Czekałem aż Riker, mama i Van wejdą do samochodu i zapną pasy i ruszyłem....
****Oczami Laury. Samochód Delly****
- to jaki masz problem?
- boję się że przez mój związek, może rozpaść się R5
- nie denerwuj się, nie będzie tak, jesteście doskonałą parą, jesteście RYDELLINGTON
- masz rację, czym ja się denerwuje, Kocham Cię siostra dzięki
- Ja ciebie też Kocham, nie ma za co
Po 5 minutach dojechaliśmy do domu było po obiedzie czyli gdzieś tak 12:40. Kiedy wyszliśmy z samochodu i poszliśmy do domu.... nie było tam nikogo nawet pixie.... dziwne, ale kiedy przechodziłam z Delly koło drzwi które prowadzą na taras usłyszeliśmy muzykę Things Are Looking Up okazało sie że do tej piosenki tańczyli (Riker i Vanessą, Mark z Stormie, Rocky z Rylandem) ale nigdzie nie widzieliśmy Ross'a i Ell'a więc weszliśmy na taras, kiedy odeszliśmy od drzwi tarasowych kilka kroków (5) usłyszeliśmy że ktoś nas woła, obróciliśmy się a za nami stali Ross i Ell. Oby dwoje mieli na sobie okazyjne ładne stroje i kwiaty w rękach
- dziękujemy, wam że jesteście z nami, bo bez was nie bylibyśmy tacy rąbnięci - mówili chórem
- Owww - popatrzyłam na Delly i zawróciłam wzrok na naszych kochanych chłopaków - jak słodko, dziękujemy - powiedziałam razem z Delly chórem i pocałowaliśmy naszych chłopaków w policzek...
Wręczyli nam kwiaty i z Delly poszliśmy do naszych pokoi wsadzić kwiatki do wazonu i wróciliśmy do reszty.Bawiliśmy sie tak cały czas, tańczyliśmy, śmialiśmy sie, jedliśmy przekąski, graliśmy w różne gry w tym butelkę i inne, wygłupialiśmy się .... Ale o 16:00 Riker z moją siostrą poszli na randkę nawet nie wiem gdzie bo siostra mi nie powiedziała
- ciekawe co będą robić - pomyślałam. Ale po tym jak wyszli bawiliśmy się cały czas .... zrobiliśmy dyskotekę, zaprosiliśmy na nią naszych przyjaciół z serialu Austin i Ally czyli Raini i Calum'a oraz też sąsiadów. Nawet nie wiem w jaki sposób sie zebrało 223 osoby. Chwile rozmawiałam z znajomymi R5 ale po skończonej rozmowie z nimi poszłam do moich przyjaciół których długo nie widziałam Raini i Calum'a
- hej Raini, Hej Calum - pobiegłam do nich i przytuliłam
- Hej Laura - krzyknęli razem - jak my ciebie strasznie długo ni widzieli - tym razem powiedziała Raini
- no... strasznie się za wami stęskniłam, nie mogę sie doczekać jak będziemy kontynuować i czwórkę nasz serial
- my też... się stęskniliśmy .... nie da się pracować bez waszej dwójki - powiedział Calum
- Owww - powiedziałam i jakiś głos za moimi plecami razem ze mną
- Ross! stary, jak fajnie cię kumplu znowu widzieć
- Calum!! też ciebie fajnie widzieć - Ross z Calum'em zrobili to swoje kumpelskie powitanie- i ciebie też Raini
- Ross ciebie też miło - Ross odszedł od Raini i Calum'a i objął mnie w pasie
- Owww... czy my czegoś nie wiemy - zapytał Calum razem z Raini
- tak... ja z Laurą chodzimy razem już miesiąc - pocałował mnie w usta
- Awww... to gratulacje waszego związku - powiedzieli
- dziękujemy - powiedziałam razem z Ross'em.
- super jest ta impreza, dzięki za zaproszenie
- nie ma za co - powiedział Ross
- to kiedy się widzimy na planie
- nie wiem bo teraz nam zaczyna sie trasa koncertowa i Laura też tam występuje, a ona będzie trwać 6 miesięcy
- szkoda a czwarty sezon zaczyna sie za 7 miesięcy
- szybko to minie, to zostajecie na noc u nas?
- no pewnie
- to super, to ja idę poinformować moje rodzeństwo i rodziców
- idę z tobą - powiedział Calum do Ross'a
- ok - poszli
- no to opowiadaj, co ty robisz w Los Angeles?
- długa historia.... i smutna
- co sie stało? - dopytywała Raini
- okazało sie że moja mama nie była jednak moją mamą tylko Alex. Nasza mama oddała nas jak mieliśmy 4 miesiące po 16 latach miała wypadek samochodowy i umarła kilka tygodni później tata upił sie na śmierć .... Van zadzwoniła do Cioci i tak już tu siedzimy ... prawie 1,5 miesiąca a dopiero znalazłam chyba naszą prawdziwą mamę
- współczuję ci, dużo przeżyłaś, a mnie przy tym nie było ....przepraszam
- nie ma za co przepraszać była przy mnie Rydel, Ross i moja siostra......
Komentujesz=Motywujesz
*********************-*******
przepraszam was moje miśki że tak długo nie dawałam wam rozdziału bo miałam szkołę i nie miałam czasu
wsadzam wam wasze rączki nowy rozdział
mam nadzieję że sie podoba
Buziaczki :*
Boski rozdział
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń